Wszyscy już przyzwyczailiśmy się do tego, że w pracy biurowej nie możemy się obejść bez kalendarza. Jest to spowodowane tym, że musimy się jakoś odnajdywać w natłoku zajęć i rzeczy, które mamy na głowie. Kalendarz pozwala nam tak zorganizować sobie pracę, że wykonywane przez nas zadania mają ustalone priorytety oraz kolejność, co znacząco wpływa na naszą skuteczność.
Często jednak zadania, które wpisujemy sobie w kalendarzu nie posiadają żadnego powiązania z zadaniami projektowymi. Jedyne powiązanie wynika z treści. Jeśli chcemy sobie przejrzeć rzeczy z konkretnego projektu to pojawia się problem, jak w łatwy sposób przefiltrować sobie wszystkie zdarzenia.
Jeśli już więc decydujemy się na to, że będziemy pracować z kalendarzem to warto rozejrzeć się za takim, który jest połączony z naszym systemem do zarządzania projektami. Takie połączenie znacząco rozszerzy jego funkcjonalność. Ułatwi nam odnajdywanie się w gąszczu zaplanowanych zadań gdyż będziemy mogli je sobie wyświetlać w kontekście wybranego projektu czy też konkretnego zadania. Planując sobie tydzień np. z zespołem projektowym możemy zawęzić sobie zdarzenia kalendarzowe tylko do tego projektu, który nas interesuje i przeglądać to co było zaplanowane, co zostało wykonane lub nie i wymaga przełożenia oraz to, co trzeba wykonać w najbliższym czasie. Taki sposób filtrowania daje nam większą kontrolę nad projektami, w których uczestniczymy ale też pomaga w zorientowaniu się w historii danego zadania. Klikając na wybrane zadanie z projektu na kalendarzu podświetlą nam się dni, w których zanotowane były jakieś aktywności z nim związane. Edytując je prześledzimy co i kiedy działo się z naszym zadanie.
Oczywiście nie ma róży bez kolców. Taki sposób pracy jest trochę wolniejszy od tradycyjnego, bo spontanicznie dodając zdarzenie kalendarzowe do zadania z projektu musimy poświęcić chwilę czasu na jego znalezienie niemniej jednak czas, który na to przeznaczymy zwróci nam się z nawiązką i szybko docenimy korzyści płynące z takiego sposobu działania.